Berlusconi, który zrezygnował z rządzenia Milanem w 2001 roku, gdy został premierem, po przegraniu przez jego partię niedawnych wyborów może znowu stać numerem jeden w ekipie rosso-nerich. - W ciągu kilku najbliższych dni będzie nowy prezes AC Milan, a będę nim ja - powiedział Berlusconi we włoskiej telewizji. - Nie istnieje konflikt interesów, ponieważ nie jestem już premierem. Do niedawna byłem odpowiedzialny za państwo, ale teraz jestem liderem opozycji, a w przyszłości prezesem AC Milan - dodał. Podczas nieobecności Berlusconiego klubem zarządzał wiceprezes Adriano Galliani. To dobra wiadomość dla kibiców "rossoneri". Drugą może być pozostanie w drużynie Andrija Szewczenki. - W czwartek spotkam się z Gallianim, a po rozmowie ogłoszę swoją decyzję - powiedział Ukrainiec, który jest kuszony przez Chelsea Londyn.