Po ośmiu rozegranych meczach liverpoolczycy mają na koncie już trzy porażki, czyli jedną więcej niż w całym poprzednim sezonie. Dodatkowo statystyka jest nieubłagana - od 40 lat żaden zespół, który w pierwszy ośmiu meczach zaliczył trzy przegrane, nie sięgnął po mistrzostwo Anglii, ale Benitez nie przejmuje się statystykami, - Występ mojej drużyny przeciwko ciężkiemu rywalowi nie był zły - mówił po spotkaniu z "The Blues" Benitez. - W defensywnie byliśmy wystarczający dobrzy. Rywale nie stworzyli sobie wielu sytuacji, więc broniliśmy się dobrze. Z drugiej strony sami nie stworzyliśmy zbyt wielu okazji, co oznacza, że Chelsea też jest dobrym zespołem - analizował Hiszpan. - Więc kiedy popełniasz błąd przeciw dobremu rywalowi, on strzela. Po ich pierwszej bramce gra stała się bardziej otwarta - dodał Benitez. - Naszym celem jest kolejny mecz. Ważne jest, by pozostać spokojnymi, dalej pracować i poprawiać się. W tym sezonie czołowe drużyny będą tracić punkty z innymi, więc najważniejsze będzie grać lepiej z kolejki na kolejkę - zakończył menedżer "The Reds".