Na dziesięć kolejek przed końcem rozgrywek strata do Barcelony wynosi już 11 punktów i chyba tylko niepoprawni optymiści wierzą jeszcze, że uda ją się zniwelować. Na boisku beniaminka z przedmieść Madrytu widać było, że z "galacticos" całkowicie uszło powietrze, po niepowodzeniu na Stadio delle Alpi. Piłkarze Getafe słabość słynnych (ale obecnie tylko z nazwisk) rywali wykorzystali w 37. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu Craioveanu i katastrofalnym błędzie Helguery piłkę do siatki skierował Raul Albiol. Gospodarze poszli za ciosem i dwie minuty po przerwie Casillasa strzałem w "krótki róg" zaskoczył Riki. Gorycz kolejnej porażki osłodził fanom Realu Santiago Solari, który w doliczonym czasie gry ładnym uderzeniem z woleja jako jedyny pokonał bramkarza Getafe. <A href="http://nazywo.interia.pl/pilka_n/his/1?id=8255&nr=28">Zobacz wyniki 28. kolejki hiszpańskiej Primera Division</a> oraz <a href="http://nazywo.interia.pl/pilka_n/his/1/tabela">tabelę</a>