Do koszmarnej sytuacji doszło w 86. minucie meczu. Jesus Manuel Corona posłał dośrodkowanie w pole karne gospodarzy, a Nanu stoczył pojedynek o piłkę z jednym z obrońców oraz wychodzącym na przedpole golkiperem. To właśnie bramkarz, który wypiąstkował piłkę, poturbował piłkarza Porto. 26-latek został trafiony w głowę, a następnie z impetem uderzył o murawę, na której potem długo leżał w bezruchu.Na boisko wjechała karetka, która po akcji ratunkowej zabrała Nanu do szpitala.Klub poinformował później, że u piłkarza zdiagnozowano wstrząs mózgu i uraz rdzenia kręgowego z chwilową utratą pamięci. W kolejnym komunikacie Porto czytamy, że Nanu został już wypisany ze szpitala i po kolejnych badaniach trafił do domu, gdzie wypoczywa. Klub podziękował także za wszystkie wiadomości i wyrazy wsparcia dla swojego zawodnika. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! TB