Holenderski trener polskiej drużyny przedstawił skład reprezentacji na towarzyski mecz z Danią (16 sierpnia), mający być sprawdzianem przed czekającym nas 2 września pierwszym meczem eliminacji ME z Finlandią. Po prezentacji składu Beenhakker chętnie odpowiadał na pytania dziennikarzy. Zanim pojawiły się pierwsze pytania, Beenhakker zastrzegł, że nie chciałby mówić o personaliach, ponieważ dla niego najważniejsze jest przygotowanie drużyny jako całości i tylko całość, "team" ma w piłce znaczenie. - Drużyna to wartość nadrzędna i to uświadamiam swoim piłkarzom i swoim współpracownikom - podkreślił Beenhakker. Ale pytania o personalia i tak padły. Wielu dziennikarzy zastanawiało się jakie były kryteria wyboru takich, a nie innych zawodników na mecz z Danią. Prawie wszyscy, poza Radosławem Sobolewskim, to gracze, którzy nie występują w Polsce, a większość z nich nie gra nawet w swoich klubach. Innymi słowy jak chce przygotować taktycznie drużynę składającą się z etatowych rezerwowych? Leo Beenhakker odpierał te zarzuty. - Chciałbym dać szansę wszystkim piłkarzom, a szczególnie tym którzy wywalczyli awans do ostatnich MŚ i brali w nich udział. Wiem, że potrafią dobrze grać, pokazali to przecież w eliminacjach. U mnie nikt nie jest skreślony - mówił. Pytany czy brak powołań z polskiej ligi świadczy o jej nie najwyższym poziomie w oczach selekcjonera, Benenhakker udzielił wymijającej odpowiedzi. - Chcę mieć najlepszych piłkarzy jacy obecnie są dostępni. Być może pojawią się i tacy z polskiej ligi - stwierdził. Trener przedstawił też w skrócie swoją koncepcję gry kadry. - Polska drużyna może sporo osiągnąć, ale trzeba odpowiednio ustawić psychicznie piłkarzy. Ja zawsze skupiam się na swojej drużynie, mniejszą wagę przykładam do obserwacji przeciwnika. Chcę, żeby piłkarze to zrozumieli, że to nie oni grają przeciwko np. Danii, ale to Dania gra przeciwko nam. I pod tym kątem prowadzę szkolenie - wyjaśnił Beenhakker. Selekcjoner zdradził także, że już od tygodnia mieszka w Polsce. Na razie zajmuje apartament w warszawskim hotelu Sheraton, bo jak mówił "mam ograniczone wymagania, potrzebne jest mi tylko łóżko i prysznic". Dziennikarze dopytywali się także czy piłkarze przestaną wreszcie ignorować media i czy będzie można z nimi normalnie pracować? Asystent trenera Dariusz Dziekanowski zapowiedział, że to co spotkało część prasy na mundialu już się nie powtórzy. Przed rozpoczęciem konferencji władze PZPN przygotowały niespodziankę dla Beenhakkera - z okazji jego urodzin, które wypadają właśnie 2 sierpnia, sekretarz PZPN Zdzisław Kręcina wręczył trenerowi okazały bukiet kwiatów. Zobacz galerię zdjęć z ogłoszenia składu kadry na mecz z Danią