Tak się złożyło, że spotkanie rozegrane zostanie 20 maja, w rocznicę jednego z największych zwycięstw Polonii w historii. 23 lata temu na stadionie przy Łazienkowskiej "Czarne Koszule" pokonały Legię 3-0 i zdobyły drugi w historii tytuł mistrza Polski. Zaproszenie dla mistrzowskiej drużyny i prezydenta Rafała Trzaskowskiego Z okazji tej rocznicy na Konwiktorską zaproszenie otrzymali piłkarze mistrzowskiej drużyny. Organizatorzy przygotowali też prezent dla wielkiego kibica Polonii, obchodzącego w tym dniu 70. urodziny, byłego prezesa PZPN, Michała Listkiewicza. Znamienitych gości ma być więcej. Zaproszenie otrzymał m.in. także prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który mieszkał niedaleko stadionu Polonii, przy ulicy Franciszkańskiej. Ale o tym jak ważny to mecz świadczy przewidywana frekwencja. Z powodu ogromnego zainteresowania i możliwego awansu klub - pierwszy raz w tym sezonie - zdecydował się na otwarcie obu trybun na kameralnym stadionie. Prawdopodobnie piłkarze Polonii zagrają przy pełnych trybunach. Na 6,5 tysiąca miejsc do wczesnego popołudnia w piątek sprzedanych zostało ponad 4 tysiące biletów, ale do tej puli nie zalicza się posiadaczy karnetów. Awans możliwy nawet w przypadku porażki Na trzy kolejki przed końcem drugoligowych rozgrywek Polonia ma trzy punkty przewagi nad drugą Kotwicą Kołobrzeg (jeden mecz więcej) i siedem nad trzecim Stomilem Olsztyn Do Fortuna 1. Liga awansują dwa pierwsze zespoły. Drużyny z miejsc 3-6 zagrają w barażach. "Czarne Koszule" są już pewne występu w barażach, automatyczny awans wywalczą już w sobotę jeśli odniosą zwycięstwo z Olimpią Elbląg. Ale jest to także możliwe w przypadku remisu i braku zwycięstwa Stomilu (gra na wyjeździe z Hutnikiem Kraków), a nawet porażki jeśli Stomil przegra, a czwarty w tabeli Znicz Pruszków nie wygra. Polonia jest jednak wielkim faworytem. W rundzie wiosennej poniosła tylko jedną porażkę - ponad dwa miesiące temu ze Zniczem - trzy razy zremisowała i odniosła osiem zwycięstw. Francuski biznesmen ratuje Polonię Awans "Czarnych Koszul" oznaczałby kolejne zmartwychwstanie w polskim futbolu. Z powodu niewydolności finansowej Polonia została zdegradowana z Ekstraklasy w 2013 roku. Grała w IV lidze. Do II ligi awansowała w 2016 roku, by ją opuścić rok później. Klub był zagrożony bankructwem. Uratował go francuski biznesmen, właściciel firmy informatycznej Sii, Gregoire Nitot. Przejął akcje klubu, spłacił wszystkie długi i rozpoczął reorganizację. W ubiegłym roku dopiero w końcówce sezonu Polonia zapewniła sobie awans. Rozstrzygający, choć nie decydujący, był mecz na Konwiktorskiej z Legionovią. "Czarne Koszule" wygrały 3-2 po bramce strzelonej w doliczonym czasie gry. - Oglądałem wiele meczów w Europie. Chodziłem na PSG, któremu kibicuję we Francji, Rennes, byłem długo w Madrycie i chodziłem na Real i Atletico, ale czegoś takiego jak w meczu z Legionovią nie widziałem nigdy i było to moje największe przeżycie piłkarskie - powiedział Interii Gregoire Nitot. - Awansu jeszcze nie mamy. Powiedziałem kilka dni temu chłopakom, żeby cały czas byli profesjonalni i nie zlekceważyli tego meczu - dodał. Olgierd Kwiatkowski