Dyrektor sportowy Legii nie jest zbytnio zaniepokojony kiepskimi wynikami zespołu, a wręcz przeciwnie próbuje tłumaczyć słabą grę piłkarzy. "Przebudowa zespołu się nie zakończyła. Potrwa nawet do dwóch lat. Piłkarze są pod ogromną presją. Uważam, że potrzeba im luzu i trochę spokoju. Ile czasu im potrzeba? Trudno powiedzieć, każdy dzień pracuje na ich korzyść. Słabo zagraliśmy tylko w drugiej połowie meczu z Arką. To jest nowy zespół, a na jego przygotowanie trener Zieliński miał 2,5 tygodnia. To za mało czasu, by zespół był w optymalnej formie" - wyjaśnił Jacek Bednarz.