Po serii kontuzji, które popsuły Anglikowi pierwszy sezon w Major League Soccer Becks nadrabia zaległości trenując między innymi pod okiem Arsena Wengera w Arsenalu Londyn. - Jestem tu po to, by odzyskać wysoką dyspozycję na początek sezonu w Stanach, a także żeby być w formie na mecz reprezentacji - mówi Beckham. Były zawodnik Manchesteru United i Realu Madryt pali się do gry w kadrze nie tylko po to, by zaliczyć w niej setny występ. - Nawet gdyby to nie był dla mnie mecz numer sto, to dla reprezentacji zawsze chce być gotowy. Chcę być w formie na pierwszy mecz trenera Capello w roli naszego selekcjonera - dodaje. Beckham wrócił do treningów po pięciu tygodniach przerwy. Wcześniej z powodu kontuzji kolana i kostki rozegrał jedynie pięć spotkań w swoim debiutanckim sezonie w MLS. - Jest zdecydowanie lepiej niż sądziłem - mówi o swojej obecnej dyspozycji. - Czuje się znakomicie. Trenowałem z Arsenalem, a także miałem indywidualne zajęcia z instruktorem - dodaje. Przed paroma laty Becks w składzie "Czerwonych Diabłów" rywalizował z "Kanonierami" dlatego wielu zaskoczyła zgoda Wengera na treningi zawodnika z jego zespołem. - Jestem niezwykle szczęśliwy, że Arsene Wenger dał mi szansę na trenowanie z drużyną. Dobrze ćwiczyć z zespołem z Premier League, w którym jest tyle talentu. Zawodnicy bardzo przyjaźnie mnie przyjęli - podkreśla Beckham.