Ostatnie pięć lat 37-letni zawodnik wraz z rodziną spędził w Stanach Zjednoczonych, gdyż grał w Los Angeles Galaxy. W listopadzie ogłosił jednak, że jego przygoda z Major League Soccer dobiega końca. Teraz rozważa propozycje z Europy, Azji, Bliskiego Wschodu czy Ameryki Południowej, ale niezależnie od wyboru na stałe zamieszka w brytyjskiej stolicy. Według BBC, obecnie najbliżej mu do drugoligowego francuskiego AS Monaco, choć z pozyskania go nie rezygnuje należący do katarskiego szejka szejkowi Nassera Al Khelaifiego Paris Saint-Germain. Osobę Anglika łączy się też z klubami w Rosji, Chinach, Australii i Brazylii. Priorytetem jest jednak... edukacja dzieci. Stąd decyzja o zamieszkaniu w Londynie. W sobotę Beckham zasiadł na trybunach stadionu Upton Park i oglądał spotkanie Pucharu Anglii między West Hamem a Manchesterem United (2-2), w barwach którego rozegrał 398 spotkań, sześć razy zdobył mistrzostwo kraju i wygrał Ligę Mistrzów. O powrocie nie ma jednak mowy, podobnie jak o transferze do West Ham, który niedługo ma się przenieść na Stadion Olimpijski. "Nie jesteśmy nim zainteresowani, nie prowadzimy żadnych negocjacji" - poinformował menedżer londyńczyków Sam Allardyce. W latach 2003-2007 Beckham występował w Realu Madryt, a następnie przeniósł się do Los Angeles. W drużynie narodowej zadebiutował w 1996 roku. Przez 13 lat rozegrał w niej 115 meczów.