Legendarny piłkarz uważa, że reprezentacja, mimo słabszych występów, na pewno zakwalifikuje się do Euro 2016. Mistrzowie świata w ostatnich dwóch meczach kwalifikacji zdobyli tylko jeden punkt. Najpierw w spotkaniu grupy D w Warszawie przegrali z Polską 0-2, a potem w Gelsenkirchen zremisowali z Irlandią 1-1. - W 2015 roku znowu pokażemy na co stać naszą kadrę. Ostatnie dwa starcia trzeba potraktować jako ostrzeżenie, ale nie ma też, moim zdaniem, powodów do zmartwień. Nie uważam, by udział w mistrzostwach Europy był zagrożony - ocenił w rozmowie z gazetą "Bild". Przypomniał także, że nawet trzecia drużyna w grupie może awansować jeszcze do turnieju. - Nie wierzę jednak, by nas to dotknęło. Powinniśmy być wyżej - podkreślił. Po trzech kolejkach eliminacji Niemcy mają na koncie cztery punkty i zajmują trzecie miejsce w tabeli. Liderami są Polacy z dorobkiem siedmiu punktów. - Ostatnie dwa spotkania z Polską i Irlandią nie są powodem, by teraz tracić nerwy. Po tak udanym mundialu zawsze jest bardzo trudno wrócić do codzienności. Przeskok jest bardzo duży i trudny. Dokładnie tak samo było w 1974 roku - powiedział Beckenbauer, jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii - mistrz świata, Europy, dwukrotny zdobywca Złotej Piłki (1972, 1976).