Bayern złożył skargę w środę, dzień po feralnych wydarzeniach. Przypomnijmy, pod koniec spotkania młodzieżówek, w którym monachijczycy wyraźnie prowadzili 4-0, kilkudziesięciu chuliganów w kominiarkach albo w kaskach zaatakowało kibiców niemieckich siedzących na jednej z trybun. Efekt? Siedem osób rannych, w tym sześciu kibiców i jeden ochroniarz niemieckiej drużyny. Trzy osoby trafiły do szpitala, ale już z niego wyszły. Mecz został wznowiony po 25 minutach. - To, co się stało nas zszokowało. Działacze Olympiakosu zachowali się bardzo dobrze - mówili po meczu opiekunowie młodzieżowej ekipy Bayernu Martin Demichelis i Danny Schwarz. Według niemieckiej agencji SID, jeśli zapadną jakieś sankcje w tej sprawie, bardziej będą one dotyczyć greckiej ekipy U19, a nie pierwszej drużyny.