Dla Bayernu to czwarty sparing podczas tournee po Ameryce i Azji. Wcześniej monachijczycy mierzyli się z AC Milan (0-4), Arsenalem Londyn (1-1, porażka w rzutach karnych) oraz Chelsea Londyn (3-2). Inter zaś w ostatnich meczach sparingowych pokazał 1-0 Olympique Lyon i zremisował 1-1 z Schalke 04 Gelsenkirchen. Carlo Ancelotti od pierwszej minuty do boju posłał Roberta Lewandowskiego. W wytypowanym przez niego składzie znalazła się jedna spora niespodzianka - od początku meczu na murawie przebywał Felix Goetze, brat byłego gracza Bayernu, a obecnie BVB, Mario. Pierwszą groźną akcję przeprowadził w szóstej minucie Franck Ribery. Pełniący w tym meczu funkcję kapitana Francuz uderzał z linii szesnastego metra, ale jego strzał na rzut rożny sparował Handanović. Już pierwsza podbramkowa akcja Interu zakończyła się bramką. Pozornie niegroźnie na prawym skrzydle urwał się Antonio Candreva i dośrodkował wprost na głowę Martinsa Edera. Ten mocnym strzałem pokonał Ulreicha i w 9. minucie zrobiło się 1-0 dla Interu. Mało brakowało, a kilka minut później Eder ponownie znalazłby się oko w oko z bramkarzem Bayernu. Tym razem czujny był jednak Mats Hummels i arcyważną interwencją powstrzymał napastnika rywali. Bayern dłużej utrzymywał się przy piłce, lecz nie umiał przełożyć tego na dogodne sytuacje. Co innego Inter - podopieczni Lucciano Spallettiego niemal skopiowali pierwszą bramkową akcję i ponownie zaskoczyli mistrzów Niemiec. Tym razem w rolę asystenta wcielił się Ivan Perisić, a drugą bramkę głową, tym razem strzałem po "koźle", zdobył Eder. Po pół godzinie gry, podczas przerwy na uzupełnienie płynów, było już więc 2-0. Bawarczykom wcale nie brakowało kłopotów, a na dokładkę pojawił się kolejny - boisko z urazem opuścił Ribery. Do końca pierwszej połowy Inter kontrolował sytuację, nie dopuszczając rywali pod własną bramkę. Także Lewandowski był skutecznie odcinany od podań i nie potrafił stworzyć sobie pozycji strzeleckiej. Sytuacja mogła się jednak zmienić tuż po wznowieniu gry, gdy piłka dość przypadkowo spadł na nogę polskiemu napastnikowi. Jego strzał z woleja przeleciał jednak koło słupka bramki. Kontaktową bramkę mógł zdobyć także Marco Friedl, ale jego uderzenie sprzed pola karnego okazało się niecelne. Precyzji zabrakło też Perisiciowi, który po kombinacyjnie rozegranym rzucie rożnym uderzał z ostrego kąta. Lewandowski boisko opuścił już w 69. minucie, a jego miejsce zajął 18-letni Manuel Wintzheimer. Mało brakowało, a w 78. minucie samobójczą bramkę zdobyłby Miranda. Piłka po niefortunnej interwencji obrońcy leciała w światło bramki włoskiej drużyny, lecz świetnym refleksem popisał się Handanović. Ostatecznie mediolańczycy spokojnie utrzymali prowadzenie do końca, a Bayern przegrywa, po kolejnym słabym meczu sparingowym. Bayern Monachium - Inter Mediolan 0-2 Bramki: 0-1 Eder (9.), 0-2 Eder (30.) Bayern: Ulreich (68. Hoffmann) - Rafinha (46. Friedl), Hummels (46. Martinez), Goetze, Alaba - Dorsch, Tolisso (46. Renato Sanchez) - Coman, Rodriguez (46. Mueller), Ribery (30. Pantović) - Lewandowski (69. Wintzheimer) Inter: Handanović - D'Ambrosio (84. Ansaldi), Skriniar (90. Ranocchia), Miranda (84. Murillo), Nagatomo (90. Valietti) - Valero (66. Gagliardini), Kondogbia - Perisic (84. Pinamonti), Mario (66. Brozović), Candreva (66. Biabiany) - Eder (51. Gabriel)