- Do klubu nie przyszedł faks z jakąś konkretną ofertą dla Baszczyńskiego - powiedział w "Przeglądzie Sportowym" opiekun wiślaków, Werner Liczka. Wisła jest bliska wypożyczenia Czecha Vlastimila Vidliczki, który ewentualnie mógłby uzupełnić lukę po Baszczyńskim. - Z tego co wiem, on może też grać w pomocy. Być może trener chce stosować podobny manewr, jak na lewej stronie z Maćkiem Stolarczykiem i Nikolą. Wtedy na zmianę z tym Vidliczką grałbym raz w pomocy, a raz w obronie - stwierdził Baszczyński. - Coś do mnie dociera, raz z jednej, raz z drugiej strony. na razie jednak nic konkretnego się nie dzieje. Jestem cierpliwy - dodał piłkarz.