To pierwsza poważna decyzja wybranego 13 czerwca na prezesa Sandro Rosella. Szczegóły pożyczki nie zostały ujawnione. - Zastaliśmy zadłużony klub z problemami z płynnością finansową - przyznał Rosell w wywiadzie dla radia "RAC1". - Nasi wierzyciele mogą spać spokojnie. Klub nie jest zagrożony bankructwem- oświadczył prezes Barcelony, który przed miesiącem wygrał wybory na sternika "Dumy Katalonii". Niedawno "Duma Katalonii" zdobyła 24 mln euro za transfer Yaya Toure do Manchesteru City i odzyskała kolejnych 15 mln euro za transfer powrotny Dmitro Czyhryńskiego do Szachtara Donieck. Jednak z drugiej strony, w tym okienku transferowym wydała już 40 mln euro na zakup snajpera Valencii i reprezentacji Hiszpanii Davida Villii i wciąż ma nadzieję na pozyskanie Cesca Fabregasa z Arsenalu za podobną kwotę. W środę klub przedłużył także do 30 czerwca 2011 roku kontrakt z trenerem Pepem Guardiolą. Rosell nie ukrywał, że chciałby z 39-letnim selekcjonerem związać się sześcioletnią umową, ale na tak długą współpracę nie zgodził się szkoleniowiec.