FC Barcelona wciąż zmaga się z problemami finansowymi. Według doniesień katalońskich mediów klub miał do końca czerwca wrócić do obowiązywania zasady 1:1, ale jak na razie zupełnie nic na to nie wskazuje. Nie pojawiły się żadne nowe informacje na temat umowy z producentem ubrań, ani żadne inne porozumienie, które pozwoliłoby naprawić status finansów "Blaugrany". Jedynym pozytywem pozostają odejścia, które pozwalają zwolnić jakąś część budżetu płacowego. Panika w Niemczech, niepokojące sceny po meczu z Danią. Wieszczą najgorszy scenariusz Kilka dni temu klub poinformował o odejściu za darmo Sergino Desta, którego sprowadzono za ponad 20 milionów euro. Następnie pojawił się oficjalny komunikat, który informuje o rozstaniu z Marcosem Alonso, który również zwolnił pewną część budżetu. Jak się jednak okazuje, to nie koniec, a rozstań z klubem jest więcej, a przynajmniej tak się wydawało, bo Barcelona wprowadziła spory zamęt i chaos w głowach swoich kibiców. Chwilę po południu 30 czerwca klub wydał oficjalne komunikaty. Joao Felix i Joao Cancelo żegnają się z Barceloną, a może nie? Kuriozum Te dotyczyły dwóch wypożyczonych Portugalczyków, a więc Joao Felixa i Joao Cancelo. Obaj trafili do Barcelony na rok, aby podnieść jakość drużyny i pewnie w jakimś stopniu się to udało, ale wszystkich oczekiwań na pewno nie spełnili. Klub poinformował więc, że wypożyczenia obu reprezentantów mistrzów Europy z 2016 roku nie zostały przedłużone. W mediach społecznościowych pojawiły się stosowne komunikaty i podziękowania dla zawodników, a potem nastąpił nieoczekiwany zwrot. Chaos w Dortmundzie. Część osób utknęła pod ziemią. "Skandaliczna organizacja" Zdjęcia oraz wpisy bowiem nagle zniknęły. "Joao Felix i Joao Cancelo nie będą kontynuowali gry w FC Barcelonie. Ich wypożyczenia dobiegły końca" - mogliśmy przeczytać. Taki wpis pojawił się także na oficjalnej stronie klubu i tam również aktualnie go nie znajdziemy. Ostatnim komunikatem, który można przeczytać, wciąż pozostaje ten o pożegnaniu Marcosa Alonso. Co to wszystko oznacza? Tego nie wie nikt. Jedno jest jednak pewne, Barcelona wprowadziła spory chaos w głowach kibiców. Przyszłość Cancelo i Felixa już wydawała się przesądzona, a przynajmniej na ten czas, aż tu nagle nastąpił zwrot, choć według katalońskich mediów w klubie wciąż istnieje nadzieja na to, że obaj Portugalczycy znajdą się w kadrze "Blaugrany" na przyszły sezon i będą pomagać Robertowi Lewandowskiemu w strzelaniu kolejnych goli.