FC Barcelona w ostatnich tygodniach przeżywa bardzo trudny okres. Zespół dowodzony przez Xaviego regularnie gubi punkty w La Liga oraz Lidze Mistrzów. W ten sposób "Duma Katalonii" jedynie zremisowała z Rayo i Valencią oraz przegrała z Royal Antwerp i Szachtarem Donieck. Do słabych wyników dochodzi także styl gry, który nie porywa fanów zespołu. Szykuje się duży powrót do polskiej ligi? Lech miał już zacząć rozmowy Ci przez lata przyzwyczaili się nie tylko do wygrywania, ale także pięknego grania w piłkę. Obecnie nie ma ani jednego, ani drugiego. Posada Xaviego zdaje się wisieć na włosku nawet mimo regularnych zapewnień Joana Laporty, że Hiszpan nie ma się czego obawiać i na pewno pozostanie szkoleniowcem "Dumy Katalonii" do końca obecnego sezonu. Barcelona idzie łeb w łeb z Realem Madryt. Kolejny cios dla Lewandowskiego i spółki Patrząc jednak na sytuację w lidze, każdy punkt może być na wagę złota. Obecnie Barcelona plasuje się na miejscu trzecim ze stratą siedmiu oczek do Realu Madryt i aż dziewięciu punktów do liderującej Girony. Przed świętami może wyprzedzić ją także Atletico, które ma jeden mecz zaległy do rozegrania. Bardzo blisko znajdują się już Athletic oraz Real Sociedad. Wydaje się, że to na nich obecnie "Blaugrana" musi uważać najbardziej, bo spadek poza pierwszą czwórkę będzie katastrofą. Krzysztof Piątek puka do drzwi reprezentacji Polski. Kolejny popis napastnika. Co zrobi Michał Probierz? Okazuje się, że w następnych tygodniach Xavi będzie musiał poradzić sobie z kolejnym problemem. Z gry bowiem kolejny raz w tym sezonie wypada Pedri. Głosy płynące z Katalonii mówią o przeciążeniu mięśniowym, które nie powinno spowodować pauzy dłuższej niż miesiąc, ale w przypadku tego piłkarza wszelkie prognozy mogą być fikcją, bo większość jego powrotów bardzo się przedłuża. Według katalońskich mediów obecnie celem Pedriego jest dostępność na mecze Superpucharu Hiszpanii. Ten startuje 10 stycznia. Nikt nie będzie jednak bardzo zdziwiony, jeśli na pomocnika trzeba będzie dłużej poczekać. Pedri w tym sezonie wystąpił łącznie w 11 meczach na 23 możliwe. Spędził na murawie zaledwie niecałe 800 minut. W tym czasie strzelił jednego gola i raz asystował. Dla Hiszpana to już szósty uraz mięśniowy od sezonu 2021/2022. Robert Lewandowski z kolegami mogą odczuć jego nieobecność.