Na Estadio El Sardinero "Ebi" pojawił się w 55. minucie meczu, zmieniając Ivana Bolado. Reprezentant Polski błysnął jedną akcją, ale w 67. minucie nadmierna waleczność go zgubiła. Brutalne wejście w nogi Francuza Erica Abidala arbiter ocenił bardzo surowo, pokazując Polakowi od razu czerwoną kartkę! Osłabiony, ale odważnie grający zespół z Kantabrii zdołał jednak utrzymać bezbramkowy remis do końcowego gwizdka i pozbawił giganta z Katalonii pierwszych punktów. Podopieczni Franka Rijkaarda zupełnie rozczarowali swoją grą, stwarzając w całym meczu zaledwie dwie groźne sytuacje. Tuż przed przerwą nieskutecznie lobował Xavi, a pięć minut przed końcem tylko rezerwowy Thierry Henry (zmienił na murawie Leo Messiego) uderzył w słupek. Mało tego, to gospodarze częściej robili zamieszanie pod bramką Victora Valdesa. Już w 4. minucie golkiper Barcy uchronił zespół w sytuacji sam na sam z Óscarem Serrano, a w 22. minucie po strzale Colsy "Dumę Katalonii" uratował słupek. Racing mógł nawet strzelić zwycięską bramkę grając w "10"! Trzy minuty przed końcem dobrą okazję zmarnował jednak Munitis, a już w doliczonym czasie gry błędu Valdesa nie wykorzystał Cristian Fernandez. Racing Santander - FC Barcelona 0:0 Racing: Tono - Pinillos, Oriol, Garay, Luis Fernández (81' Ayoze) - Jorge López, Duscher, Colsa, Óscar Serrano (75' Cristian Fernendez) - Munitis, Bolado (55' Smolarek) FC Barcelona: Valdés - Zambrotta (79' Rafael Marquez), Thuram, Oleguer, Abidal - Touré (68' Deco), Xavi, Iniesta - Messi (61' Henry), Ronaldinho, Etoo. Zobacz WYNIKI i STRZELCÓW GOLI w spotkaniach 1. kolejki Primera Division