Na liście życzeń Katalończyków znajduje się kilka nazwisk, jednak największe szanse na grę w trykocie Barcy mają, według magazynu "Don Balon" Brazylijczyk Mario Jardel, Holender Jimmy Floyd Hasselbaink i Chilijczyk Marcelo Salas. Jardel zapowiedział już odejście ze Sportingu Lizbona i chęć gry w mocniejszym klubie. Działacze z Camp Nou kontaktowali się z piłkarzem na początku sezonu, ale wtedy popularny "Żyrafa" przechodził depresje i zrezygnowano z jego usług. Teraz jest najpoważniejszym kandydatem do gry w Barcelonie. Hasselbaink opuści prawdopodobnie Stamford Bridge, bowiem Chelsea przeżywa kłopoty finansowe i chce sprzedać swoich najlepszych zawodników: Islandczyka Eidura Gudhjonsena i właśnie Hasselbainka. Z kolei Salas nie znajduje uznania w oczach trenera Juventusu Marcello Lippiego, który woli stawiać na Del Pierro, Di Vaio i Nedveda. Dodatkowo do gry wróci niebawem kontuzjowany David Trezeguet, więc "El Matador" będzie musiał zadowolić się tylko ławką rezerwowych "bianconerrich". Którego z tych wielkich piłkarzy wybierze Barcelona przekonamy się podobno jeszcze w tym roku.