Zbulwersowani postawą 67-letniego szkoleniowca są przedstawiciele Pogoni. - Nie wiem, jak on po takich słowach spojrzał w oczy swoim piłkarzom. Nie chcę oceniać swojego starszego kolegi, ale chyba powinien już przejść na emeryturę - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" trener Pogoni, Bogusław Baniak. - To jakiś ponury żart, do którego trudno się ustosunkować. Może kupiliśmy wszystkie dziewięć wygranych do tej pory meczów? Gdybym podobny zarzut usłyszał od trenera Baniaka, a on nie poparłby tego dowodami, to natychmiast zwolniłbym go z pracy - dodał właściciel Pogoni, Antoni Ptak. Sam Kowalski nie wycofuje się ze swoich słów. - Nikogo nie zamierzam przepraszać. Jestem w piłce od 57 lat, oddałem jej serce i tego samego wymagam od piłkarzy. Gdy ktoś się oszczędza, wkurzam się i twierdzę, że mnie sprzedano. A ja na to nie pozwolę. Dlatego szczekam i jest mi z tym dobrze - cytuje Kowalskiego "PS".