Czas Bale’a na Santiago Bernabeu jest policzony. Walijczyk, nie ukrywający zamiłowania do gry w golfa, nie ma najlepszych relacji z trenerem Zinedine’em Zidane’em. Ostatniego lata był już o krok od zmiany klubowych barw. Kiedy jednak wydawało się, że podpisze kontrakt z chińskim Jiangsu Suning, w ostatniej chwili transakcję zablokował Real. Bale za Wielkim Murem zarabiałby równowartość miliona funtów tygodniowo. Władze "Królewskich" już wtedy wiedziały jednak o zainteresowaniu piłkarzem ze strony Manchesteru United i nie chciały sobie zamykać opcji jego transferu do Anglii. Kontrakt 30-latka w madryckim klubie jest ważny do 30 czerwca 2022 roku. Decyzja szefów Realu obliczona jest na pozyskanie Pogby, który niezmiennie otwiera listę życzeń Zidane’a. Mistrz świata z ubiegłego roku w drugiej linii madrytczyków miałby stanowić doskonałe uzupełnienie dla pozyskanego latem Edena Hazarda. Jak donoszą informatorzy "The Sun", jeśli do awizowanej roszady nie dojdzie w styczniu, zostanie zrealizowana najpóźniej po zakończeniu bieżącego sezonu. Pozycji Bale’a w Realu na pewno nie poprawiła jego wyprawa na zgrupowanie drużyny narodowej. Odzyskał tam siły witalne, mimo że wcześniej przez miesiąc narzekał na kłopoty zdrowotne. Walijscy fani pokusili się o zgryźliwy komentarz do tej sytuacji, wywieszając transparent z napisem: "Walia. Golf. Real"... UKiLa Liga: wyniki, tabela, terminarz, strzelcyPremier League: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy