- Lech jest lepiej przygotowany fizycznie. W Lechu jest wielu młodych chłopaków , którzy mają talent i jeżeli poprą to ciężką pracą, mogą w przyszłości sporo osiągnąć - dodał obrońca francuskiego zespołu i reprezentacji Polski. - Francuzi zasłużenie awansowali. Zagraliśmy trochę bojaźliwie i zabrakło doświadczonych zawodników, którzy mogli nam pomóc. Szansę otrzymali młodzi piłkarze, pukający do pierwszego zespołu. Nie mogliśmy pozwolić sobie na zbyt odważną grę bo mogło się to skończyć wysoką porażką. Nie strzeliliśmy bramki i tego żałujemy, bo u siebie trzeba je zdobywać stwierdził Piotr Reiss. - Dziękuje Lechowi za doskonałą organizację całego przedsięwzięcia. Po zdobyciu gola utrzymanie wyniku było dla nas łatwe - mówił trener Lens Francis Gillot. - Była okazja, aby się przekonać jak daleko jesteśmy za czołowymi zespołami z ligi francuskiej. Ta odległość jest olbrzymia. Po stracie gola moi zawodnicy przestali wierzyć, iż można awansować. Zagrali ci piłkarze, którzy rzadko grywają w lidze a tutaj musieli stanąć naprzeciwko Lens. Odległość między nami a Lens to nie 1300 kilometrów, ale znacznie więcej. Kibice w Poznaniu zobaczyli ciekawy zespół i mogą sobie wyrobić punkt widzenia na temat naszej pozycji w Europie - ocenił trener Lecha Czesław Michniewicz. Maciej Borowski; Poznań