Przed tygodniem Polki przegrały 0:3 wyjazdowy pojedynek z Norwegią, która z kompletem punktów i bez straty gola po pięciu meczach prowadzi w grupie szóstej. Przed meczem z Austrią trener Jan Stępczak mówił, że myśląc o udziale w barażach o miejsce w finałowym turnieju ME jego podopieczne muszą wygrać środowe spotkanie. Polki miały powtórzyć wynik z początku eliminacji, gdy w swoim pierwszym meczu pokonały na wyjeździe Austrię 1:0. Tym razem musiały jednak uznać wyższość rywalek. Od pierwszej minuty Polki miały ogromne problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych. Osamotniona w ataku Anna Gawrońska nie otrzymywała celnych podań od partnerek i nie stwarzała żadnego zagrożenia pod bramką Austrii. Polki sprawiały wrażenie przypadkowo zebranych dziewczyn, które po raz pierwszy spotkały się z sobą na boisku. Ich nieporadność wykorzystywały rywalki. W 7. minucie Marion Grodner po błędzie obrony zdobyła pierwszego gola dla Austrii. Przed przerwą Izabelę Godzińską pokonały jeszcze Nina Aigner i Nina Burger. W pierwszej połowie Stępczak dokonał dwóch zmian w składzie. W 24. minucie kontuzjowaną Darię Kasperską zastąpiła Karolina Wiśniewska, a w 41. minucie za Marię Makowską weszła Agnieszka Winczo, która w 60. minucie strzeliła gola. Polki po zmianie stron grały lepiej niż przed przerwą, jednak nie były w stanie zdobyć kontaktowej bramki. Gdy w 74. minucie po raz drugi na listę strzelców wpisała się Nina Burger stało się jasne, że Polska w Kutnie nie wywalczy żadnego punktu. Tuż przed końcem meczu drugiego gola zdobyła wprawdzie Marta Stobba, ale spotkanie zakończyło się zwycięstwem Austrii 4:2. - W Norwegii z liderem grupy przegraliśmy 0:3, choć mogliśmy strzelić tam dwie bramki i spotkanie mogło się zupełnie inaczej potoczyć. Dzisiaj ze znacznie słabszym rywalem zagraliśmy dużo gorzej i przegraliśmy zasłużenie. Nie da się ukryć, że praktycznie wszystkie rywalki przewyższają nas pod względem przygotowania fizycznego. To widać na boisku. Czekają nas teraz pojedynki z najlepszymi zespołami w naszej grupie, w których na pewno nie jesteśmy faworytem. Nie położymy się jednak i będziemy walczyć do końca" - powiedział po meczu trener reprezentacji Polski Jan Stępczak. Polska - Austria 2:4 (0:3) Bramki: 0:1 Marion Grodner (7.), 0:2 Nina Aigner (27.), 0:3 Nina Burger (40.), 1:3 Agnieszka Winczo (60.), 1:4 Nina Burger (73.), 2:4 Marta Stobba (89.). Żółte kartki - Polska: Patrycja Pożerska. Austria: Maria Gstottner. Sędziowała Florence Guillemin (Francja). Widzów: 400. Polska: Izabela Godzińska - Daria Kasperska (24. Karolina Wiśniewska), Agnieszka Karcz, Justyna Nazarczyk, Alicja Pawlak - Maria Makowska (41. Agnieszka Winczo) - Marta Stobba, Agata Tarczyńska (62. Natalia Chudzik), Anna Żelazko, Patrycja Pożerska - Anna Gawrońska. Austria: Birgit Leitner - Susanna Holler, Katarin Hollmuller, Marlies Hanschitz, Maria Gstottner (87. Susanna Koch) - Carina Wenninger, Irene Fuhrmann (73. Sandra Graf), Nina Aigner, Doris Adanovics (83. Tanja Legenstein) - Nina Burger, Marion Grodner. Tabela grupy 6: M P Bramki 1. Norwegia 5 15 19- 0 2. Rosja 4 9 14- 5 3. Polska 6 7 9-13 4. Austria 5 6 10-10 5. Izrael 6 1 3-27 Mecze Polek do rozegrania: 25 czerwca: Polska - Norwegia 27 września: Polska - Rosja. Najlepsze drużyny z każdej z sześciu grup awansują do finałów ME automatycznie. Zespoły z drugich pozycji i cztery najlepsze z trzecich zagrają w barażach o pięć pozostałych miejsc w turnieju finałowym. Gospodarz mistrzostw - Finlandia uzupełni stawkę dwunastu finalistów.