"Biała Gwiazda" zachowała pozycję lidera, ale po piętach depcze jej poznański Lech. Podopieczni Czesława Michniewicza pokonali u siebie Górnika Zabrze 3:2, potwierdzając dobrą formę. ASY Piotr Reiss (Lech Poznań) Lech Poznań zdobył najwięcej goli (17) w tym sezonie Orange Ekstraklasy. To bardzo dobrze świadczy o napastnikach "Kolejorza". Poprzednio "Asa" dostał Krzysztof Gajtowski za dwie bramki w spotkaniu z Amica Wronki (4:1). Tym razem dwa gole strzelił Reiss i to głównie dzięki niemu Lech wygrał z Górnikiem Zabrze 3:2. Popularny "Reksio" ma już na swoim koncie sześć trafień w tym sezonie i przewodzi klasyfikacji strzelców. Podopieczni Czesława Michniewicza przez jeden dzień byli nawet liderem tabeli. Jednak jeśli nadal będą strzelać dużo bramek i wygrywać, to szybko mogą zasiąść ponownie w fotelu lidera i to na dłużej. Ilijan Micanski (Amica Wronki) 19-letni napastnik Amiki przesądził o cennym zwycięstwie w Płocku. W 36. minucie Bułgar otrzymał podanie od Jacka Dembińskiego, zachował zimną krew i świetnie "położył" Jakuba Wierzchowskiego, kierując piłkę do siatki. Widać, że ten chłopak ma "papiery na grę" i miejmy nadzieję, że pozostanie dłużej we Wronkach. Takich obcokrajowców chcemy w Orange Ekstraklasie jak najwięcej! Przemysław Kaźmierczak (Pogoń Szczecin) Piątkowy mecz inaugurujący 7. kolejkę Orange Ekstraklasy Pogoń Szczecin - Legia Warszawa (2:2) był emocjonujący i stał na dobrym poziomie. Ozdobą tego spotkania był bez wątpienia przepiękny gol Przemysława Kaźmierczaka. Nie mamy wątpliwości, że takiej bramki nie powstydziłaby się żadna z mocnych lig europejskich. Oby więcej takich goli na polskich boiskach. Grzegorz Piechna (Kolporter Korona Kielce) Zadaniem napastnika jest strzelanie goli, a Grzegorz Piechna wywiązuje się z tego znakomicie. Kielczanie strzelili w tym sezonie 10 goli z czego aż sześć było autorstwa właśnie Piechny. Były król strzelców III i II ligi ma chrapkę na koronę króla strzelców Orange Ekstraklasy. Fakt, że w sobotę w zdobywaniu goli pomagał mu bramkarz Zagłebia Lubin Danijel Madarić, ale trzeba umieć skorzystać z prezentów. Piechna uczynił to w idealny sposób. Do pełni szczęścia zabrakło tylko jednego - zwycięstwa nad Zagłębiem Lubin. CIENIASY Danijel Madaric (Zagłębie Lubin) 38. minutę meczu Zagłębie - Kolporter Korona długo będzie wspominał bramkarz lubinian Danijel Madaric, który po strzale Nowackiego z rzutu wolnego nie bardzo wiedział co ma zrobić z piłką, czy ją łapać, czy też wybić aż w końcu do odbitej przez niego piłki dopadł Grzegorz Piechna i z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. - Takich bramek nie wpuszczają nawet bramkarze w C klasie - skomentował całą sytuację Franciszek Smuda, którzy nie czekał do końca meczu, ale już w przerwie zmienił Madaricia, wprowadzając Mariusza Liberdę. Piłkarze Odry Wodzisław i Górnika Łęczna - Grały dwie drużyny: jedna za bardzo nie mogła, drugiej nie za bardzo wychodziło - powiedział po meczu trener Górnika "Bobo" Kaczmarek. To chyba powinno wystarczyć za cały komentarz pojedynku zakończonego bezbramkowym remisem. Kibice opuszczali stadion w Wodzisławiu zdegustowani i nic dziwnego, skoro obie drużyny do 80. minuty oddały po jednym celnym strzale na bramkę! Łukasz Garguła (GKS BOT Bełchatów) Któremuś z piłkarzy GKS-u Bełchatów musiało się dostać za niewykorzystaną szansę zdobycia punktów przy ulicy Kałuży. Trafiło na Łukasza Gargułę, ale nie przez przypadek... Pomocnik drużyny z Bełchatowa w 49. minucie miał szansę podwyższyć wynik na 2:0 dla gości, ale przegrał pojedynek w sytuacji sam na sam z bramkarzem Cracovii Marcinem Cabajem. Mogło być 2:0 dla GKS-u, a jak się skończyło już wiemy... Defensywa Kolportera Korony Kielce Beniaminek Orange Ekstraklasy miał praktycznie wygrany mecz. Jednak w doliczonym czasie gry remis dla Zagłębia Lubin uratował Michał Stasiak. Gapiostwo, nieuwaga, dekoncentracja, jak zwał tak zwał. Liczy się tylko to, że zamiast trzech punktów kielczanie zainkasowali tylko jeden. Trudno się dziwić ich rozgoryczeniu po meczu. - Straciliśmy dwa punkty. Co z tego, że dobrze gramy, jeśli znowu tracimy głupią bramkę w końcówce spotkania - powiedział Grzegorz Piechna. Od nas obrońcy Korony dostają "Cieniasa". Może to przypomni im, że gra toczy się do ostatniego gwizdka sędziego. Zobacz WYNIKI oraz OPISY spotkań 7. kolejki Zobacz skróty meczów w naszym Magazynie Ligowym