Arsenal objął prowadzenie na Villa Park w 17. minucie, kiedy to Robin van Persie wykorzystał rzut karny. Na początku drugiej połowy do wyrównania doprowadził Marc Albrighton i był to gol numer 20 000 w Premier League. Zwycięstwo zapewnił Arsenalowi Yossi Benayoun w 87. minucie. "Aston Villa to bardzo niebezpieczny zespół. W pierwszej połowie kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku całkiem dobrze. Po zmianie stron gospodarze wyrównali i był to dla nas trudny okres. Wróciliśmy do swojego poziomu w ostatnim kwadransie. Mogę tylko pogratulować rywalom, którzy zagrali bardzo dobrze. Dali z siebie wszystko. Intensywność była wysoka, a zwycięskiego gola zdobyliśmy w końcówce pojedynku. W niedzielę w spotkaniu z Manchesterem City (0-1) mieliśmy trochę pecha, ale teraz fortuna się do nas uśmiechnęła. Dla nas ważne było, żeby znów zacząć wygrywać" - ocenił Wenger. Robin van Persie potwierdził w tym meczu, że jest w znakomitej dyspozycji. Holender zdobył 16. gola w tym sezonie Premier League i prowadzi w klasyfikacji strzelców. Wenger, jak sam stwierdził, oparł się pokusie, żeby dać swojemu najlepszemu strzelcowi odpocząć po wyczerpującym starciu z Manchesterem City. "Taki dylemat zawsze się pojawia po ciężkim meczu. Robin van Persie mówił, że czuje się dobrze, więc postanowiłem zaryzykować" - podkreślił szkoleniowiec Arsenalu. Wyniki, terminarz i tabela Premier League Zobacz także: Mecz Arsenalu przełożony z obawy przed strajkiem