O tym, że pijanym kierowcą, który nad ranem we wtorek wjechał w autobus był właśnie Michał Żewłakow poinformowała w godzinach popołudniowych Polska Agencja Prasowa. Niedługo potem były reprezentant Polski publicznie przyznał się do winy. "Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla mojego braku odpowiedzialności i wyobraźni. Przepraszam wszystkich za moje zachowanie, szczególnie najbliższych oraz tych, którzy poczuli się zawiedzeni i rozczarowani moją postawą" - napisał w oświadczeniu Żewłakow.Jak można było się spodziewać, jego zachowanie zostało mocno potępione tak przez internautów, jak i przez sporo osób ze środowiska piłkarskiego. Są jednak tacy, którzy mimo problemów nie odwracają się od swojego przyjaciela. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! "Miszka, jestem" - napisał krótko pod oświadczeniem Żewłakowa Arkadiusz Malarz. W kolejnym wpisie zaznaczył, że zawiódł się postawą byłego reprezentanta Polski, ale nie zamierza odwracać się od niego w potrzebie. "Mam prośbę do wszystkich wylewających tu na mnie wiadra hejtu. Michał to mój przyjaciel. Czy wy wspieracie swoich przyjaciół tylko, gdy zrobią coś super? Ja będę wspierał także teraz, kiedy kompletnie zawalił" - wyjaśnił doświadczony bramkarz ŁKS-u. Żewłakow, będący ostatnio ekspertem telewizji Canal+, został zawieszony w obowiązkach do czasu wyjaśnienia sprawy. Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl! WG ------------------------------------------------ Samochód 20-lecia na 20-lecie Interii! ZAGŁOSUJ i wygraj 20 000 złotych - kliknij. Zapraszamy do udziału w 5. edycji plebiscytu MotoAs. Wyjątkowej, bo związanej z 20-leciem Interii. Z tej okazji przedstawiamy 20 modeli samochodów, które budzą emocje, zachwycają swoim wyglądem oraz osiągami. Imponujący rozwój technologii nierzadko wprawia w zdumienie, a legendarne modele wzbudzają sentyment. Bądź z nami! Oddaj głos i zdecyduj, który model jest prawdziwym MotoAsem!