Wacat na stanowisku trenera Arki Gdynia nie trwał długo. Kilka godzin po zwolnieniu Dariusza Marca władze klubu poinformowały o zatrudnieniu Ryszarda Tarasiewicza, czyli specjalisty od awansów. 59-latek wprowadzał już do PKO Ekstraklasy Śląsk Wrocław, Pogoń Szczecin oraz Zawiszę Bydgoszcz. Z tym ostatnim klubem w sezonie 2013/2014 sięgnął nawet po Puchar Polski. Tarasiewicz postara się wprowadzić Arkę Gdynia do PKO Ekstraklasy Teraz nowym wyzwaniem w karierze szkoleniowej byłego reprezentanta Polski jest Arka, która obecnie zajmuje szóste, barażowe miejsce w Fortuna 1. Lidze. - Oczywiście nikt nie ma patentu na wygrywanie. Można zagrać bardzo dobry mecz i go zremisować, albo przegrać. Trzeba wyjść na boisko i na tym się skoncentrować - mieć świadomość, że solidnie i rzetelnie wykonało się swoją robotę w trakcie meczu - powiedział Tarasiewicz po pierwszym treningu. Do Gdyni w sobotę (23 października) przyjedzie Apklan Resovia Rzeszów. - Co przyniesie los czy życie? Zobaczymy, jak się skończy sezon. Środkiem do celu jest po prostu myśleć o najbliższym przeciwniku - zrobić wszystko, żeby się dobrze przygotować, by przebiegał w takiej formie, jaką chcemy. Mamy piłkarzy dobrze zaawansowanych technicznie, ale wiemy, że nie zawsze piłkarsko się wygrywa mecze. Kolokwialnie mówiąc - taki mecz czasami trzeba przewalcować - dodał. Lewandowski znowu strzela w LM - zobacz bramki! Nowy trener przyglądał się grze gdynian. - Oglądałem ostatnie mecze, z ŁKS-em, Jastrzębiem czy Koroną. W mniejszym czy większym stopniu to takie drużyny jak Arka Gdynia. Trzeba być gotowym, że piłka może być w każdym momencie w danym sektorze. Myślę, że bliżej nam do gry czwórką obrońców, aczkolwiek nie wykluczam, że w pewnych sytuacjach będziemy grali trójką, tak jak zespół jest już do tego przygotowany - podsumował Tarasiewicz. Mecz Arka Gdynia - Apklan Resovia Rzeszów w sobotę o godz. 15:00.