Jak donosi stołeczny dziennik, kilka dni temu w "Ole" ukazał się artykuł z wyznaniami Grzegorza Laty. Cytowane są w nim słowa wysłannika dziennika gazety "El Grafico" na mundial w 1974 roku. "To był przypadek. Po konferencji prasowej z Górskim poszedłem do sali restauracyjnej. Zauważyłem tam jedną z najważniejszych figur reprezentacji Polski - Gadochę. Stał w towarzystwie przedstawiciela linii lotniczych PanAm. Tego ostatniego poprosiłem o tłumaczenie. - Zapytaj, czy dadzą z siebie wszystko w meczu z Włochami - powiedziałem. Gadocha odrzekł, że to zależy od Argentyńczyków. Aluzja była łatwa do zrozumienia" - powiedział Onesime, który okazał się "kurierem", przekazując informację. Według "Ole", pieniądze przekazał Polakom nie Ruben Hugo Ayala, a asystent trenera Hector Rial. Rewelacji nie komentuje sam Gadocha. Piłkarz, który mieszka w Warszawie, przebywa obecnie w USA.