Mecz Argentyna - Francja na Lusail Iconic Stadium był z pewnością jednym z najbardziej emocjonujących finałów w dziejach piłki nożnej - niezależnie od tego, o jakim rodzaju rozgrywek mówimy. Po 80 minutach dominacji "Albicelestes" ich rywale zdołali bowiem wyjść z rezultatu 0-2 na 2-2, a następnie w dogrywce wynik został podwyższony na 3-3. Ostatecznie po karnych zatriumfował Leo Messi i jego kompani z kadry. Choć od potyczki minęło już trochę czasu, to między obiema stronami cały czas jest trochę złej krwi - kibice francuscy np. postanowili stworzyć petycję dotyczącą powtórzenia spotkania, na co fani argentyńscy stworzyli własny apel, w którym zachęcali adwersarzy do tego, by ci "przestali płakać". Te klimaty jak widać udzieliły się również zawodnikom. Starcie Ramiego i Di Marii po MŚ 2022. Poszło o... Emiliano Martineza O co dokładnie chodzi? Należy zacząć od tego, że niedawno Adil Rami, czempion z 2018 r., stwierdził, iż bramkarz "Albicelestes" Emiliano Martinez jest "największym dupkiem w świecie futbolu", co odnosiło się do serii jego kontrowersyjnych zachowań po zakończeniu finału. Po stronie golkipera stanął inny gwiazdor argentyńskiej kadry, Angel Di Maria, co opisuje dokładnie m.in. "Daily Mail". "'Dibu' (pseudonim Martineza - dop. red.) to najlepszy bramkarz świata. Idź płakać gdzie indziej" - orzekł piłkarz turyńskiego Juventusu. 34-latek doczekał się riposty ze strony Ramiego - ten na swoim instagramowym profilu zamieścił tzw. story, na którym widać mem przedstawiający skrzydłowego. Kompilacja czterech fotografii ukazuje Di Marię ze łzami w oczach w różnych sytuacjach. "Gdy przegrywasz", "gdy wygrywasz", "gdy opuszczasz klub", "gdy widzisz tego tweeta" - głoszą kolejne podpisy. "Nauczysz mnie (jak płakać) Angel?" - zapytał ironicznie Francuz w dopisku. Możliwe, że ta słowna szermierka jeszcze trochę potrwa... Reprezentacja Argentyny wygrała swój trzeci mundial Dla Argentyny wygrana na MŚ 2022 w Katarze była trzecim jej triumfem w dziejach mundiali - po zwycięstwach w 1978 i 1986 roku. Francja tymczasem zmarnowała szansę na to, by stać się pierwszą od 60 lat ekipą, która obroniła tytuł mistrzowski - poprzednio ten wyczyn udał się Brazylijczykom w 1962 r. w czasie turnieju w Chile. Zobacz także: Zaostrza się konflikt we Francji. Benzema znowu atakuje trenera