Kilkaset fanów zebrało się przed największym stadionem sofijskim "Wasil Lewski", należącym do państwa. Wiec przebiegał pod hasłem "Ratujmy CSKA". Dla kibiców największą bolączką nie jest pozbawienie klubu możliwości gry w Lidze Mistrzów w sezonie 2008- 2009, lecz wykluczenie z pierwszej krajowej ligi zawodowej. Bułgarski Związek Piłki Nożnej dał CSKA termin do końca czerwca na uregulowanie zaległych płatności. W przeciwnym razie klub będzie grać w lidze amatorskiej. Do tego dojdzie również jeżeli Państwowa Agencja Bezpieczeństwa Narodowego, która rozpoczęła kontrolę w klubie, ustali finansowe przestępstwa. Wiec, na początku spokojny, przekształcił się w agresywną manifestację po spaleniu niebieskiego szalika klubu Lewski, największego rywala CSKA w lidze krajowej. Po sportowych hasłach skandowano polityczne i nacjonalistyczne. Interweniowała policja. Zatrzymano kibiców, kiedy tłum ruszył w stronę siedziby Bułgarskiego Związku Piłki Nożnej, który tydzień temu był atakowany butelkami z koktajlem Mołotowa i omal nie został spalony. Fani CSKA zapowiadają dalsze protesty.