Nikopolidis tworzy drużynę złożoną z zawodników, którzy uciekli do jego ojczyzny przed wojną z Syrii, Jemenu, Iraku i Afganistanu. Zespół został nazwany Elpida, co po grecku oznacza "nadzieję". Większość jego piłkarzy żyje w kontenerach przerobionych na powierzchnie mieszkalne w zachodniej, przemysłowej części Aten - Skaramangas. Elpida jest zgłoszona do amatorskiej ligi, w której mecze rozgrywane są w niedziele. Ich rywalami są ekipy złożone z prawników czy księgowych. - Staramy się pomóc ludziom, którzy są w trudnym momencie życia. Są naszymi gośćmi, a tworząc tę drużynę chcemy im dać przynajmniej kilka godzin szczęścia - powiedział 46-letni obecnie Nikopolidis. W Grecji żyje ok. 60 tysięcy uchodźców, którzy czekają na decyzje Unii Europejskiej o ewentualnym przepuszczeniu ich do innych krajów. - Jakoś trzeba spędzić ten okres. Jeśli zostajesz w domu, nie pracujesz, po jakimś czasie w końcu umrzesz z nudów - powiedział jeden z piłkarzy Elpidy, 23-letni Hozaifa Hajdepo. Projekt Nikopolidisa został dofinansowany przez Międzynarodową Unię Piłkarską (UEFA), która przeznaczyła środki na podobne programy w 15 krajach. - Takie wyzwanie to ogromna frajda. Najważniejsze jest to, że uchodźcy się z tego cieszą, miło spędzają czas. Stworzyliśmy grupę przyjaciół, może nawet rodzinę - ocenił Nikopolidis, w latach 1999-2009 wybierany ośmiokrotnie najlepszym bramkarzem Grecji.