Puerta zasłabł podczas sobotniego spotkania z Getafe na Estadio Sanchez Pizjuan. Co prawda po krótkiej reanimacji samodzielnie opuścił płytę stadionu, ale w szatni ponownie stracił przytomność i został natychmiast odwieziony do szpitala Virgen del Rocío. Przez dwa dni jego stan, chociaż był ciężki, nieznacznie się poprawił, jednak we wtorek rano ponownie uległ pogorszeniu i lekarze otwarcie przyznali, że "rokowania nie są sprzyjające". Antonio Puerta urodził się 26 listopada 1984 roku. Od początku swojej piłkarskiej kariery reprezentował barwy FC Sevilla. W ciągu trzech lat rozegrał 66 spotkań (aż 35 w minionym sezonie) dla tego klubu, w których zdobył 6 bramek. Zdążył także zadebiutować w reprezentacji Hiszpanii. Grał na pozycji pomocnika. Przypadek Puerty nie jest odosobnioną tragedią w historii futbolu. W czerwcu 2003 roku piłkarskim światem wstrząsnęła śmierć Kameruńczyka Marca Viviena Foe (miał 28 lat), podczas meczu półfinałowego Pucharu Konfederacji z Kolumbią. Pół roku później w podobnie tragiczny sposób życie zakończył węgierski piłkarz Benfiki Lizbona - Miklos Feher (miał 25 lat).