W dniu meczu wiślaków ze Skonto Ryga de la Cruz był optymistą, co do konfrontacji Barcy z krakowskim zespołem. W Szwajcarii mocno jednak stonował swój optymizm, choć nie wiadomo. Ile w tym zwykłej kurtuazji. - Nie będzie to łatwy rywal i dlatego nie możemy zagrać w Krakowie, myśląc że awans mamy w kieszeni. Musimy zagrać bardzo poważnie, szanując rywali i wiedząc, że prezentują oni wysoki poziom piłkarski - wyjaśniał de la Cruz. De la Cruz zwrócił także uwagę na fakt, że wiślacy są już w trakcie sezonu, podczas gdy jego zespół dopiero rozpoczął przygotowania do gry w Primera Division. Wisła, to według niego, zespół dobrze przygotowany fizycznie do walki, chociaż nie atakuje rywali na własnym boisku od początku do końca meczu. Kontroluje grę, dokładnie rozgrywając ją w środku boiska. Gorzej z podaniami do napastników. - Sarnat to bramkarz o dobrych warunkach fizycznych i jeśli wytrzyma presję psychiczną gry z Barcą, możemy mieć problemy, by go pokonać w Krakowie. Lewy obrońca to bardzo ofensywny zawodnik, biegający praktycznie do każdej akcji w ataku przez cały mecz. Prawy obrońca to gracz zdecydowanie bardziej defensywny. Obaj napastnicy są szybcy. Jeden z nich biega jako wolny zawodnik, podczas gdy drugi to gracz o wiele bardziej uniwersalny. Tak czy owak największe zagrożenie dla nas nadejdzie z lewej strony boiska - to charakterystyka Wisły według de la Cruza.