Jak oceniasz Wasze przygotowania do rundy wiosennej? Przygotowania zaczęłyśmy bardzo intensywnie, bieganie, tym razem również bardzo dużo siłowni. Potem stopniowo schodziłyśmy z obciążeń, a teraz weszłyśmy w ostatni etap przygotowań i treningi taktyczne, nakierowane na mecz z GKS-em Katowice. Ja akurat wyjechałam na zgrupowanie reprezentacji i na chwilę opuściłam zespół, ale pracowałam bardzo intensywnie i gwarantuję, że będę gotowa. Zespół opuściła Katarzyna Daleszczyk, macie już kogoś, kto ją zastąpi? Niestety Kasia od nas odeszła, wybrała inną drogę. Będzie jej bardzo brakowało, bo była to kluczowa postać w środku pola i w ogóle w kreowaniu naszej gry. Na ten moment nie mamy nikogo nowego w jej zastępstwie, tak że trzeba będzie jakoś przeorganizować zespół. Na pewno na plus jest powrót Karoliny Gec po kontuzji kolana i mam nadzieję, że ona w jakimś stopniu zastąpi Kasię. Czytaj także: W Łęcznej wierzą, że tytuł wróci do Górnika Środek pola w Waszym zespole od jakiegoś czasu jest już drenowany, bo odeszły Natalia Nosalik, Natalia Sitarz, a teraz wspomniana Daleszczyk. Są jakieś naturalne następczynie na tę pozycję? Nie widzę naturalnej zastępczyni dla którejś z tych zawodniczek. Trzeba będzie kogoś przekwalifikować i "ograć" na tej pozycji. Wspomniana Karolina Gec to też nie jest zawodniczka najlepiej czująca się w środku pomocy, ale potrafi grać jako taka "10", podwieszona napastniczka mam nadzieję, że nabierze na tyle pewności i doświadczenia, że będzie to wyglądało dobrze. Jaki w takim razie jest Wasz cel na tę rundę? Na pewno chcemy utrzymać nasz poziom, zaprezentować się równie dobrze, jak na jesień, bo moim zdaniem była to bardzo udana runda w naszym wykonaniu. Nie chciałabym, żebyśmy zaczęły grać słabiej. Nie ma co ukrywać, że brak Katarzyny Daleszczyk nie wpływa szczególnie optymistycznie na postrzeganie naszych szans, ale ja głęboko wierzę, że po tym okresie przygotowawczym będziemy gotowe, żeby powalczyć o medal. Już od jakiegoś czasu staracie się wskoczyć na podium. Czwarte miejsce będzie porażką? Po takiej jesieni na pewno. Nie wiem, co się wydarzy na wiosnę, może okazać się, że zaczniemy przegrywać i wtedy czwarta lokata okaże się sukcesem, ale mam nadzieję, że to się nie wydarzy, a ja nie będę czuć niedosytu z miejsca tuż za podium. Mimo wszystko poprzednia runda pokazała, że nie tracicie już punktów ze słabszymi rywalkami, jak to bywało w przeszłości. Tak i nie uważam, żeby miało się to zmienić. Jesteśmy drużyną grającą w Ekstralidze od wielu lat, mamy doświadczone zawodniczki z pokaźną liczbą występów na tym poziomie i nie wyobrażam sobie porażek z zespołami z dołu tabeli. Nie chcemy tak gubić punktów. A jak będzie w meczach z czołówką? Okaże się już w sobotę.