U Berger w 2017 roku zdiagnozowano raka tarczycy. Dzięki między innymi chemioterapii straszną chorobę udało się pokonać. Po latach jednak powraca. Pierwsze sygnały, że ze zdrowiem zawodniczki nie jest najlepiej pojawiły się we wtorek, gry zabrakło jej wśród powołanych na najbliższe mecze reprezentacji Niemiec. Jako oficjalną przyczynę podano "powody prywatne", lecz 31-latka zdecydowała się sama uciąć ewentualne plotki, publikując oświadczenie w mediach społecznościowych. Reprezentantka Niemiec walczy z nowotworem. Poruszające oświadczenie "Chciałam przekazać kibicom, że niestety, mimo czterech lat życia bez raka wykryto nawrót choroby" - napisała. Jak dodała liczy, że to, iż dzieli się swoim problemem publicznie sprawi, że pomoże w ten sposób innym, znajdującym się w podobnej sytuacji. Jak zapewniono, działając w ścisłej współpracy z klubowym lekarzem Chelsea już za kilka dni rozpocznie się leczenie. "Myślę pozytywnie i wierzę, że będzie ono tak skuteczne, jak poprzednim razem. Nie mogę doczekać się powrotu na boisko" - zakończyła. Bramkarka do drużyny narodowej powoływana była dotąd regularnie, pełniąc jednak rolę głównie rezerwowej. Dotąd dla "Die Mannschaft" zagrała czterokrotnie - ostatnio w lutym, przeciwko Kanadzie (0:1). Sprawie przyjrzał się już także "Bild". "Straszna choroba powraca" - napisano, dodając, że "walka zaczyna się od nowa" a cały kraj ma nadzieję, że "Ann-Katrin wkrótce znów będzie zdrowa".