- Kiedy zobaczyłem ten obiekt pojawiły się we mnie te same uczucia, kiedy po raz pierwszy przybyłem do Parku Olimpijskiego. Jestem dumny, że stworzyliśmy piłkarzom tak wspaniałe warunki - podkreślił książę William. Idea stworzenia centrum zrodziła się w 1975 roku. Kompleks zajmuje powierzchnię 130 ha. Na jego terenie znajduje się 11 boisk. Jedno z nich ma dokładnie taką samą murawę, jak stadion Wembley, na którym angielska drużyna narodowa rozgrywa mecze. Znajduje się tam także pełnowymiarowe, zadaszone boisko, hala z lekkoatletyczną bieżnią, a także odpowiednie zaplecze medyczne i naukowe. Będą tam trenowały reprezentacje wszystkich kategorii wiekowych. Anglicy tylko raz zostali mistrzami świata; w 1966 roku, gdy turniej rozgrywany był na ich stadionach. Od dłuższego czasu piłkarze z tego kraju na dużych turniejach zawodzą. Po raz ostatni do półfinału mundialu zdołali dotrzeć w 1990 roku, a w mistrzostw Europy sześć lat później. Narodowe Centrum Piłkarskie ma im pomóc wrócić na szczyt. Francuzi i Hiszpanie wielkie sukcesy świętowali po około dziesięciu latach od zbudowania narodowych akademii futbolowych. - Dużo czasu minęło, by sen o takim kompleksie mógł się ziścić. Mam nadzieję, że wielka praca, jaką tutaj wykonano, przybliży nas do mistrzostwa świata - powiedział selekcjoner reprezentacji Roy Hodgson. Centrum było używane już od kilku tygodni przez zespoły juniorskie, a w poniedziałek rozpoczęła w nim zgrupowanie kadra seniorów, która w meczach eliminacji mistrzostw świata w piątek zmierzy się z San Marino, a cztery dni później w Warszawie z Polską. - Nie ma lepszego miejsca do treningów - skwitował kapitan reprezentacji Steven Gerrard.