Partner merytoryczny: Eleven Sports

Anglia może stracić organizację Euro, UEFA ostrzega. Zareagował sam premier

Następna edycja mistrzostw Europy ma odbyć się w Anglii, Szkocji, Walii, Irlandii Północnej oraz Irlandii. Największy piłkarsko kraj z tego grona ma jednak spore problemy. Jeżeli angielski rząd wdroży rozpoczęty plan, kraj ten może zostać wykluczony nie tylko z organizacji Euro 2028, ale również ze wszystkich rozgrywek spod egidy UEFA. Europejska federacja ostrzegła już wyspiarzy, a chęć do dialogu wyraził sam premier, Keir Starmer.

Stadion Wembley oraz Keir Starmer (na małym zdjęciu)
Stadion Wembley oraz Keir Starmer (na małym zdjęciu)/Alex Nicodim / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP

Czy Anglia straci prawo do organizacji Euro 2028? UEFA wysłała wyraźne ostrzeżenie.

Anglia chce regulatora dla pięciu najsilniejszych lig

Jeszcze poprzedni rząd Anglii wpadł na pomysł, by stworzyć nowego regulatora dla męskiej piłki nożnej. Nowa organizacja miałaby za główne zadanie ograniczenie niegospodarności finansowej w futbolu.

W Championship 58 procent klubów z topowych 92 jest technicznie niewypłacalna i notuje roczne straty w wysokości dziesięciu milionów funtów rocznie - i jest to określane "sukcesem". Futbol jako przemysł desperacko potrzebuje finansowych reform

~ przekonuje Niall Couper, dyrektor naczelny grupy prowadzącej kampanie o nazwie "Fair Game"

Takie przedsięwzięcie jest jednak problemem dla UEFA.

UEFA mówi wprost: rząd nie może nadzorować organizacji piłkarskich

Wprowadzenie planu w życie może sprowadzić na Partię Pracy i cały angielski rząd ogromne problemy. UEFA stawia bowiem sprawę jasno. Przez lata tak zorganizowali swoje regulaminy, by uniemożliwić jakiemukolwiek krajowi ingerencję w związki piłkarskie. Plan Anglików w klarowny sposób przeczy tej zasadzie.

Sekretarz generalny UEFA, Theodor Theodoris, wystosował list do minister kultury, Lisy Nandy. W nim jasno podkreślono, że "niezależność" od rządu jest dla federacji absolutnie kluczowa. Mało tego, jeżeli plan wejdzie w życie, możliwe jest nie tylko wykluczenie angielskich drużyn z rozgrywek spod egidy UEFA, ale i zabranie krajowi miana współorganizatora Euro 2028.

W dogłębnej analizie BBC możemy przeczytać, że eksperci nie spodziewają się, by doszło do aż tak radykalnych kroków. Ostatecznie Premier League oraz angielska kadra to niezwykle istotne aktywa dla UEFA. Jest jednak istotny warunek: Anglicy muszą dotrzymać słowa, a ich nowy twór nie może mieć większego zakresu odpowiedzialności, niż ten, o którym mówi się obecnie.

Ściśle współpracowaliśmy z FIFA i UEFA. Dzięki nim doszliśmy do tego momentu. Nie znamy jeszcze ostatecznego stanowiska, ale wydaje się jasne, że rygorystyczne przepisy dotyczące zarządzania piłką nożną prawdopodobnie nie będą stanowić poważnych problemów, o ile nie zostaną wprowadzone jakieś zmiany. Jednakże każde poszerzenie zakresu działań zwiększyłoby ryzyko interwencji FIFA lub UEFA. To jest oczywiście miejsce, w którym nie chcemy się znaleźć, ze względu na sankcje, które mogą z tego wynikać, przynajmniej w teorii

~ mówi David Newton, szef operacji piłkarskiej angielskiej federacji FA

Premier gotowy do rozmów

Sprawą nie wydaje się przejęty nawet sam premier Anglii.

Nie sądzę, żeby istniał jakikolwiek problem z przepisami, ponieważ nasz regulator jest prawdziwie niezależny. Ale jak można się spodziewać, rozmawiamy z UEFA i jestem pewien, że znajdziemy sposób, aby to rozwiązać

~ mówił Keir Starmer przy okazji swojej niedawnej podróży do Rzymu

Na ostateczne decyzje będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Historia pokazała jednak, że możni w świecie piłki nożnej z reguły potrafią znaleźć kompromis, pozwalający kontynuować współpracę.

Wembley/Matthew Childs / POOL/AFP
Reprezentacja Anglii/INA FASSBENDER / AFP/AFP
Reprezentacja Anglii w piłce nożnej/Ina Fassbender/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem