Kelvin Odichukwumma Igweani pochodził z Nigerii, a w sezonie 2019/20 reprezentował barwy niemieckiej Anker Wismar. Ostatnio pozostawał bez klubu, ale mieszkał w Anglii. W miejscu jego pobytu doszło do tragicznych wydarzeń z udziałem kilku osób. Sąsiedzi zgłosili na policję niepokojące odgłosy awantury, dochodzące z mieszkania Igweaniego. Patrol, który przyjechał na interwencję, podjął decyzję o wejściu do środka. Zastano tam podejrzanego, sześcioletniego chłopca przetrzymywanego siłą, a także martwego mężczyznę. Jak później ustalono mężczyzna to mieszkający nieopodal Richard Woodcock, który prawdopodobnie dotarł na miejsce zaniepokojony rozgrywającym się tam dramatem. "Sąsiedzi zgłaszali, że w mieszkaniu krzyczała kobieta. Zdołała ona uciec z miejsca wydarzeń przed przyjazdem policji wraz z małym dzieckiem" - można przeczytać w ujawnionym policyjnym raporcie Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! Po wejściu do mieszkania policjanci próbowali zastosować paralizator na agresywnym Igweanim. Nie udało się w ten sposób opanować sytuacji, oddali więc cztery strzały w kierunku podejrzanego. Były one przyczyną jego śmierci. Doszło do tego 26 czerwca w angielskim mieście Milton Keynes. Zmarły jest podejrzewany o dokonanie morderstwa i napaści fizycznej na dziecku. Obecnie trwa rozprawa, na której podjęta jest próba ustalenia przebiegu zdarzeń. Eksperci od kryminalistyki wciąż pracują na miejscu zbrodni. Szokujące są nowe zeznania sąsiadów, którzy opisują odgłosy dochodzące z mieszkania Igweaniego "Brzmiało to tak, jakby ktoś bił psa" - powiedział jeden z mieszkańców bloku. Igweani brał udział w rozgrywkach piłkarskich głównie w niższych ligach w Anglii i Niemczech. Grał na pozycji środkowego napastnika, mierzył 193 centymetry wzrostu i był prawonożny. Kondolencje jego rodzinie złożył jego były klub FC Anker Wismar. Dyrektor sportowy innego byłego klubu piłkarza Westfalii Wickede, zapytany o Igweaniego stwierdził "Był naprawdę miłym człowiekiem. Kiedy usłyszałem o tym wszystkim, ścisnęło mi się gardło" - powiedział Emre Konya. Gdziekolwiek jesteś, słuchaj meczu na żywo! - Relacja live tylko u nas!MR