Szachtar Donieck to aktualny lider ligi ukraińskiej. Po 18 kolejkach ma dwa punkty przewagi nad drugim w tabeli Dynamem Kijów. Runda rewanżowa miała wystartować 25 lutego. Dzień wcześniej Rosja rozpoczęła zbrojną inwazję na Ukrainę. - Wydaje mi się, że to już trwa wiecznie. Straszna wojna, prawdziwy faszyzm. Nie wiem, jak to nazwać słowami. Jedna osoba oszalała i postanowiła zaatakować spokojny, wolny kraj - mówi Andrij Pjatow, kapitan Szachtara Donieck cytowany przez oficjalną witrynę internetową klubu. Wojna na Ukrainie. Pjatow: Zajrzałem do telefonu i zrozumiałem 37-letni bramkarz wspomina pierwszy dzień wojny. O piątej nad ranem obudził go odgłos lecącego myśliwca. Chwilę potem pierwsza eksplozja. - Natychmiast zajrzałem do telefonu, przeczytałem wiadomości i zrozumiałem, że wojna się zaczęła. Usłyszałem kolejny wybuchł i zdałem sobie sprawę, że trzeba działać natychmiast. Zabraliśmy z żoną dzieci i zeszliśmy na podziemny parking, który pełnił rolę schronu - opowiada Pjatow. Ty też możesz pomóc Ukrainie. Zobacz, jakie to proste! Z relacji 101-krotnego reprezentanta Ukrainy wynika, że przebywa on nadal w ojczyźnie i pomaga ofiarom rosyjskich ataków. - Apeluję do wszystkich Ukraińców: każdego dnia udowadniajcie, że jesteśmy najsilniejszym i najlepszym narodem - zwrócił się do swoich rodaków Pjatow. - Musimy trzymać się razem, bo tylko tak możemy sobie pomóc. Wiemy, że jesteśmy ludźmi o silnej woli, którzy potrafią wszystko przezwyciężyć. ZOBACZ TAKŻE: