- Orientujesz się, że ten czas nadszedł. Każdego dnia masz problemy fizyczne, nie możesz trenować tak, jakbyś chciał, ponieważ ciągle coś dolega. W moim wieku już wystarczy i nie czuję złości z tego powodu. Zamiast tego, podam rękę kolegom z zespołu i trenerowi - powiedział słynny zawodnik dla włoskiej "La Gazetta dello Sport". 38-letni Pirlo przez kilkanaście lat był podporą reprezentacji Włoch, dla której rozegrał 116 spotkań, strzelając 13 goli. W 2006 roku wraz z nią sięgnął po mistrzostwo świata, w finale pokonując po rzutach karnych Francję. Pirlo był wówczas jednym z zawodników, którzy skutecznie wykonywali "jedenastki". Statusu piłkarza legendarnego dorobił się grając dla największych włoskich klubów - Interu Mediolan, AC Milan oraz Juventusu Turyn. Z drużyną "Rossonerich" dwukrotnie triumfował w rozgrywkach Ligi Mistrzów, ponadto sześciokrotnie zdobywał mistrzostwo Włoch (cztery razy z Juventusem, dwukrotnie z Milanem), a także dwukrotnie wygrywał Puchar oraz Superpuchar Włoch. W lipcu 2015 roku zdecydował się wyjechać do USA, by reprezentować barwy New York City FC, podążając tym samym drogą takich gwiazd jak David Beckham, David Villa czy Thierry Henry, którzy na koniec kariery także zdecydowali się spróbować swoich sił za oceanem. Jakie plany na przyszłość ma Pirlo? - Ludzie pytają mnie o współpracę z Antonio Conte. Mam kilka pomysłów, ale potrzebuję czasu na podjęcie decyzji odnośnie swojej przyszłości - komentuje słynny zawodnik. WG