Kilka tygodni temu słoweński obrońca zapowiedział, że nie chce dłużej grać w krakowskim klubie, dlatego został przez trenera Wojciecha Stawowego przesunięty do czwartoligowych rezerw. Zawodnik chciał odejść za darmo, zaś działacze "Pasów" nie zgadzali się na to. - Nie możemy puścić go za darmo, bo każdy by sobie przychodził i powiedział później, że odchodzi. Nie może być tak, że my płacimy, a piłkarz ma muchy w nosie i nie chce grać, bo ma lepszą ofertę - mówił dwa tygodnie temu dziennikarzom prezes Cracovii Janusz Filipiak. Ostatecznie strony doszły do porozumienia, gdyż 24-letni piłkarz zrezygnował z części należnych mu pieniędzy. "Jestem bardzo szczęśliwy z powodu podpisania tej umowy, ponieważ podobają mi się drużyny z aspiracjami. Kiedy pierwszy raz tutaj przyjechałem, zobaczyłem w zespole ludzi z ambicjami" - stwierdził Struna na oficjalnej stronie PAS Giannina. "Dam z siebie wszystko, by prezes klubu i trener zobaczyli, że warto na mnie stawiać" - dodał. Słoweniec reprezentował barwy Cracovii w latach 2011-13; rozegrał 53 mecze zdobywając jedną bramkę.