W sierpniu tego roku Teodorczyk został wypożyczony na rok z Dynama Kijów do Anderlechtu Bruksela. Szybko okazało się, że dla polskiego napastnika był to wyśmienity ruch. "Teo" imponuje skutecznością zarówno w belgijskiej lidze, a także w Lidze Europejskiej. W Jupiler League ma na koncie 13 trafień i prowadzi w klasyfikacji strzelców. W Lidze Europejskiej, łącznie z kwalifikacjami, trafił już siedem razy do siatki rywala i to wcale nie musi być koniec, bo Anderlecht awansował do 1/16 finału.Imponującą skutecznością Teodorczyk zwrócił na siebie uwagę wielu klubów, głównie z Anglii. Według medialnych doniesień, Polak znalazł się na celowniku Liverpoolu, West Ham United, Aston Villi, Stoke City, Evertonu, Sunderlandu i West Bromwich Albion. "Teo" podobno bacznie oglądają też wysłannicy Milanu, Borussii Dortmund i Bayeru Leverkusen.Włodarze Anderlechtu zdają sobie sprawę, że długo nie zatrzymają w klubie Teodorczyka, więc chcą na nim porządnie zarobić. Wypożyczając 26-letniego napastnika z Dynama, "Fiołki" zagwarantowały sobie w umowie opcję pierwokupu za 4,5 miliona euro i chcą z tego skorzystać, a potem sprzedać "Teo" do mocniejszej ligi. Belgijskie media spekulują, że Teodorczyk mógłby kosztować nawet 20 milionów euro."Transfer do Anglii wydawałby się najbardziej logiczny, biorąc pod uwagę, gdzie najczęściej trafiają piłkarze z Belgii. Poza tym tam jest najwięcej klubów, które byłoby stać na taki transfer" - powiedział menedżer zawodnika Marcin Kubacki na łamach "Przeglądu Sportowego".