- Pamiętajmy, że przed rokiem w półfinale LM z Interem także bezbramkowy zremisowaliśmy i w rewanżu wywalczyliśmy awans do finału. Graliśmy z Deportivo także przed rokiem i bardzo miło wspominam mecz w La Coruni, gdzie wygraliśmy 4:0. Na San Siro przegraliśmy jednak 1:2. Każdy mecz ma swoją historię - wyjaśnił na łamach dziennika "Marca" szkoleniowiec Milanu, który docenia klasę rywala. - Jesteśmy w świetnej formie, ale Deportivo jest zawsze silne. To drużyna doskonale zorganizowana taktycznie, solidna w obronie i groźna w ataku. Nie mają już Makaaya, ale jest za to Pandiani, Tristan i młody Luque. Widzieliśmy ich mecze z Juventusem. Grają bardzo urozmaicony futbol. Musimy zagrać z większym animuszem niż dotychczas, więcej grać piłką i atakować kilkoma wariantami, których ... nie zdradzę - wyznał Ancelotti.