"Chcę go w moim klubie, ale o transferze decydują panowie Berlusconi i Galliani" - dodał. Działacze Milanu przyznają, że niewiele brakowało, a Polak byłby już zawodnikiem ich klubu. "Nasi menedżerowie działali w celu sprowadzenia Boruca, ale na razie został w Celtiku, a ja postawiłem na Żelijko Kalaca, który na razie radzi sobie bardzo dobrze" - stwierdził Ancelotti. "Boruc ma więcej doświadczenia niż Sebastien Frey, Marco Amelia czy inni bramkarze, o których rozpisywały się włoskie gazety. Nie ma co prawda "listy życzeń Ancelottiego", ale jest grupa piłkarzy, których kandydatury rozpatrujemy. Wśród nich jest Polak" - powiedział trener "rosso-neri".