Anatolij Tymoszczuk wyruszył w czwartek rano z domu do bazy treningowej Zenitu St. Petersburg, gdzie zatrudniony jest jako członek sztabu szkoleniowego. Na zajęcia nie dotarł jednak o wyznaczonej godzinie. Jak informują rosyjskie media, były reprezentant Ukrainy miał wypadek samochodowy. Brak informacji o ewentualnych poszkodowanych. Wiadomo, że Tymoszczuk wyszedł z kraksy bez szwanku. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-putin-szumowina-odpowiedz-na-to-pytanie-ostatecznie-pograzyl,nId,5923148" target="_blank">"Putin szumowina?". Odpowiedź na to pytanie ostatecznie pogrążyła Tymoszczuka </a> - Wszystko jest w porządku z Anatolijem. Nie było konsekwencji zdrowotnych. Tymoszczuk już wrócił do służby, pracuje! - zapewnił w krótkim komunikacie prezes Zenitu, Aleksander Miedwiediew. Dzień wcześniej Tymoszczuk obchodził 43. urodziny. O oryginalny prezent dla niego postarali się włodarze Łucka. Po 14 latach odebrali mu tytuł honorowego obywatela miasta - to odpowiedź na brak jakiejkolwiek reakcji z jego strony po ataku Rosji na Ukrainę. <a href="https://sport.interia.pl.pv.inpl.work/pilka-nozna/news-tymoszczuk-sie-doczekal-ostra-reakcja-ukrainskiego-zwiazku-p,nId,5886297" target="_blank">Tymoszczuk się doczekał. Ostra reakcja ukraińskiej federacji! </a> ZOBACZ TAKŻE: