Niewątpliwie polscy kibice odliczają już do spotkania "Biało-Czerwonych". 26 marca w Cardiff podopieczni Michała Probierza zmierzą się w finale baraży do mistrzostw Europy 2024 z drużyną Walii. Dziś swój mecz miała także kadra U20, która rywalizuje w turnieju Elite League przeznaczonym dla młodzieżowych reprezentacji. W rozgrywkach oprócz Polaków udział biorą również: Włochy, Niemcy, Portugalia, Anglia, Rumunia, Norwegia i Czechy. Nasze Orły na ten moment plasują się na 5. pozycji w rankingu, choć warto zaznaczyć, że była szansa na przesunięcie się w tabeli o "oczko" wyżej. Piłkarze zremisowali we wtorek Rumunią 1:1 (1:0). A to nie wszystko. Polacy na kolanach, bolesny wieczór. Anglicy dali lekcję futbolu Ogromne zamieszanie na murawie. Nerwy kompletnie puściły Apetyty kibiców rozbudziły nasze Orły. Wynik wtorkowego meczu otworzył Aleksander Buksa. Zawodnik austriackiego klubu WSG Tirol został autorem pierwszej bramki w tym meczu. Trafił do siatki w 37. minucie. Po przerwie rywale doprowadzili do wyrównania, a golem popisał się Stefan Bodisteanu. Wiele emocji przyniosły jednak ostatnie minuty spotkania. Doszło do sporego zamieszania na boisku. Widać było, że niektórzy dracznie nie potrafiły utrzymać nerwów na wodzy. Jordan Majchrzak zbyt długo przetrzymywał piłkę, czym sprowokował przeciwnika. Doszło do kłótni i przepychanki na boisku. Sędzia musiał rozdzielać piłkarzy i ostatecznie ukarał reprezentanta Polski i rumuńskiego bramkarza żółtym "kartonikiem". Choć oczywiście nie był to wymarzony mecz naszych Orłów, kadra do lat 20 pokazała się z lepszej strony po dotkliwej porażce z Anglią. Rywale wyraźnie dominowali na boisku i zakończyli spotkanie z wynikiem 5:1. To jednak nie koniec emocji w tym dniu. O godzinie 20:45 kadra narodowa rozpocznie mecz z Walią i powalczy o awans na mistrzostwa Europy 2024. Wielki skandal z udziałem reprezentantów. Zabalowali w nocnym klubie (WIDEO)