W stronę menedżera MU poleciała nawet paczka zupy pomidorowej rzucona przez jednego z graczy "Kanonierów". Incydent, który wydarzył się po niedzielnym meczu, przypomniał mediom w Anglii o wielkiej bitwie na Old Trafford z zeszłego sezonu, po której posypały się surowe kary na podopiecznych Arsene'a Wengera. Świadkowie zajść w stadionowym tunelu twierdzą, że z uwagi na ogromny tłum wokół Fergusona, trudno zidentyfikować, który to gracz Arsenalu rzucił zupą w 62-letniego menedżera. Najpierw winą za niechlubny incydent obarczono Jensa Lehmanna, ale dziennikarze The Daily Telegraph dowiedli, że Niemiec "tylko" prysnął wodą z butelki w kierunku szkockiego szkoleniowca. Ferguson zanim udzielił wywiadu stacji Sky, udał się do szatni, aby się przebrać, gdyż rzucona zupa pobrudziła mu koszulę, krawat i marynarkę. "Piłkarze Arsenalu byli rozwścieczeni tym, co działo się na boisku i nagle w stronę Fergusona poleciało opakowanie z zupą" - stwierdzili świadkowie zdarzenia w dzienniku The Daily Telegraph. Ferguson, który nie przychodzi na konferencje prasowe od prawie trzech lat, wyglądał na spokojnego kiedy udzielał wywiadu stacji Sky. Arsene Wenger, który przyszedł na spotkanie z dziennikarzami, zaprzeczył, że jakikolwiek incydent w tunelu miał miejsce.