Bramki zdobyli Portugalczyk Vierinha z rzutu wolnego (65.) oraz Dimitris Pelkas w doliczonym czasie drugiej połowy. Zwycięstwo PAOK mogło być bardziej okazałe, ale w pierwszej połowie rzutu karnego nie wykorzystał były zawodnik Legii Warszawa Aleksandar Prijović. Zespół z Aten kończył spotkanie w dziesiątkę, a zwycięzcy - w dziewięciu. Do zabezpieczenia porządku zmobilizowano ok. pięciu tysięcy funkcjonariuszy. Skład finału był identyczny przed rokiem i wówczas również doszło do aktów przemocy. W sobotę użyto m.in. gazu łzawiącego, aby nie dopuścić do walk pomiędzy kibicami obu klubów. Niektórzy z nich rzucali kamieniami i racami w stronę policjantów. Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej (FIFA) może ukarać Grecję wykluczeniem z rozgrywek międzypaństwowych, a sobotnie incydenty na pewno nie poprawią sytuacji. Napięcie wzrosło szczególnie po marcowym ligowym meczu tych drużyn, kiedy prezes PAOK wtargnął na murawę z pistoletem, w towarzystwie ochroniarzy, po jednej z decyzji sędziego. Po tym zdarzeniu zawieszono zmagania ligowe na ponad dwa tygodnie. FIFA ma spotkać się w tej sprawie w czerwcu.