Alarm w Barcelonie ws. Ewy Pajor. "Złe odczucia lekarzy". Klub wydał komunikat
Wygrana FC Barcelony 6:0 z Atletico Madryt została przyćmiona poważną kontuzją Ewy Pajor, która musiała opuścić murawę po pechowym upadku. Napastniczka czeka teraz na badania kolana, które pozwolą jednoznacznie określić rozmiar urazu. W sprawie Polki panuje duży niepokój. Wszyscy, w tym lekarze, obawiają się wystąpienia najgorszego scenariusza. "Duma Katalonii" wydała oświadczenie.

FC Barcelona w niedzielne popołudnie pokazała po raz kolejny, jak mocno dominuje w hiszpańskim futbolu żeńskim. Drużyna Pere Romeu wygrała z Atletico Madryt aż 6:0. Jedną z bramek zdobyła Ewa Pajor, ale po meczu nikt nie mówi o samym wyniku. Wszyscy martwią się o zdrowie polskiej napastniczki, która opuściła boisko w drugiej połowie. Po starciu w bliskim kontakcie z jedną z przeciwniczek upadła i została nieco przez nią przyciśnięta. Noga nienaturalnie się zgięła, ucierpiało kolano. Pytanie, jak poważnie.
FC Barcelona czeka na badania Pajor. Te dopiero w poniedziałek
"Maksymalny alarm. Uraz wyglądał bardzo źle" - napisało "Mundo Deportivo". Jak dowiedział się dziennik, pierwsze odczucia Pajor nie zapowiadają nic dobrego.
"Złe przeczucia są nie tylko z jej strony, ale szczególnie ze strony lekarzy. W najbliższy poniedziałek przejdzie w Barcelonie badanie rezonansem magnetycznym, aby określić dokładny zakres urazu, ale obecnie w zespole Barçy panuje pesymizm" - czytamy.
Żurnaliści nie piszą o tym wprost, ale jasne jest, że najgorszy scenariusz oznaczałby zerwanie więzadeł krzyżowych. Coś, czego każdy sportowiec chce uniknąć, bo oznacza wielomiesięczną przerwę.
FC Barcelona po godzinie 15:00 wydała komunikat, ale nie wnosi on niczego nowego.
Zawodniczka pierwszej drużyny Ewa Pajor opuściła boisko z powodu skręcenia prawego kolana. W poniedziałek, czyli jutro, przejdzie badania lekarskie i dodatkowe testy, aby określić dokładny zakres urazu
- Wciąż nic nie wiemy, ale widząc powtórkę, możemy sobie wyobrazić pewne rzeczy. Dowiemy się dopiero jutro. Mamy nadzieję, że kontuzja będzie jak najmniejsza, bo jest dla nas niezwykle ważną zawodniczką i osobą w szatni - powiedział szkoleniowiec.











