Zespół ze stolicy Katalonii od początku sezonu gra jak z nut. Hansi Flick stworzył z Blaugrany maszynkę do wygrywania meczów i na razie tylko dwa zespoły znalazły sposób na ogranie ekipy prowadzonej przez niemieckiego szkoleniowca. Były to Osasuna oraz AS Monaco. Porażki z tymi zespołami miały miejsce w drugiej połowie września i od tego czasu FC Barcelona nie zaznała goryczy przegranej. Ale przed ekipą Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego kolejne wyzwanie. Będzie nim starcie z Realem Sociedad, które odbędzie się w niedzielę 10 listopada o godzinie 21:00. Podopieczni Imanola Alguacila spisują się na razie poniżej oczekiwań i zwłaszcza w meczach domowych radzą sobie słabo. Real Sociedad to najgorzej punktująca drużyna na własnym terenie w lidze hiszpańskiej. I to jeden z powodów, dla których fani Barcelony mogą mieć nadzieje, że znów zobaczą pokaźne zwycięstwo swojej drużyny. FC Barcelona osłabiona? Występy Yamala i Olmo pod znakiem zapytania Optymizm przed niedzielną rywalizacją mogą jednak mącić doniesienia płynące z klubu, a konkretnie informacje o dyspozycji Lamine Yamala i Daniego Olmo. "Duma Katalonii" ma w ostatnich tygodniach bardzo napięty kalendarz i rotacja w składzie jest dla Flicka istotna. Jednym z zawodników, którzy mają na koncie dużo minut jest m.in. Yamal, który nie trenował z drużyną i przy jego występie przeciwko Realowi Sociedad stoi znak zapytania. Niepewny jest również udział Olmo. Lewandowski i spółka czekali na te wiadomości. Na stole 127 milionów Hiszpan, który do Barcelony przyszedł w letnim okienku transferowym z RB Lipsk, niejednokrotnie walczył już z urazami. Również i w tym sezonie pauzował kilka tygodni ze względu na uraz mięśniowy. Teraz pojawiły się inne problemy. Jak poinformował dziennikarz Javi Miguel ofensywny pomocnik zmaga się z kłopotami żołądkowymi. Te wykluczyły go z ostatniego treningu przed meczem z Realem Sociedad. Sam szkoleniowiec Blaugrany nie stwierdził jasno, czy Yamala i Olmo zobaczymy na murawie w niedzielny wieczór i tajemniczo stwierdził na konferencji prasowej, że wszystko okaże się właśnie w niedzielę. Do dyspozycji Flicka będzie natomiast Pau Cubarsi, który zagra w specjalnej masce po tym, jak w meczu Ligi Mistrzów doznał urazu twarzy.