Od ataku Rosji na Ukrainę Europa jest pod wrażeniem, jak ukraińscy żołnierze walczą z najeźdźcą. Prezydent Wołodymyr Zełeński stara się też, by tam, gdzie nie toczą się działania wojenne życie toczyło się w miarę normalnie. Jednym z aspektów, który ma to pokazywać jest sport, w tym najpopularniejsza w Ukrainie piłka nożna. Z tego powodu różne instytucje - ministerstwo obrony, ministerstwo obrony, Ukraiński Związek Piłki Nożnej, władze ekstraklasy, pierwszej i drugiej ligi pracowały nad jak ma wyglądać wznowienie rozgrywek i jakie środki bezpieczeństwa należy wprowadzić. Inaugurację ekstraklasy zaplanowano na godz. 12 na stadionie olimpijskim w Kijowie. Tam Szachtar Donieck podejmie Metalista Charków. Dzień wcześniej - w poniedziałek wznowiono rozgrywki młodzieżowe - do lat 19. I podczas jednego ze spotkań trzeba było wprowadzić w życie protokół bezpieczeństwa. W meczu zespołów U-19 Czernomorec - Weres, rozegranym w Kijowie na stadionie im. Iwana Poddubnego, w 86. minucie rozległ się alarm bombowy, a spiker kazał wszystkim opuścić boisko. Zawodnicy, trenerzy i sędziowie szybko zbiegli do schronu. 25 minut później alarm został anulowany. Obie drużyny wróciły na boisko i dokończyły spotkanie. Juniorzy drużyny z Odessy wygrali 3-1.